2011.11.26 - Poznań - V Giełda Poznańska
- glogowianin
- Posty: 1047
- Rejestracja: 23 grudnia 2010, 11:26
giełda zdecydowanie udana. bardzo pozytywne odczucia. + za nielimitowaną ilość piwa do wypicia
brawa dla organizatorów
brawa dla organizatorów
Ostatnio zmieniony 26 listopada 2011, 21:20 przez rafal_rr, łącznie zmieniany 1 raz.
a
Kolejny szlak przebyty !
Niestety nie mogłem uczestniczyć w ZK, a tym samym "nastrajać" się od początku razem z towarzyszami wyprawy oraz wszystkimi "zielonymi" co postanowili poznańską giełdę odpuścić. Szkoda.
Sam wyjazd na giełdę był dla mnie udręką i męczarnią bo bacząc na liczbę godzin przespanych (2 - słownie dwie) od czwartku rano oraz wiedząc co kryją w sobie nocne eskapady piwne, nie mogło byc łatwo. Jak to mawiają człowiek nie jest taki aby sobie nie poradzić, więc zgodnie z zapowiedzią stawiłem się na Wschodnim skąd ruszaliśmy w składzie Yoreck, Kolekcjoner, 4 birofili "niekapslowych" no i moja osoba. Ponieważ pociąg miał spore opóźnienie, byliśmy na stałym łączu z ekipą czekająca na Centralnym. Niestety informacje o bardzo "dziwnych" ZK zdominowanych zachowaniem debiutującego uczestnika, nie nastrajały pozytywnie, choć o tym zapewne będzie w innym opisie. Po bagatela 40 minutach od wskazanego w rozkładzie czasu odjazdu wyruszyliśmy w podróz. Na Centralnym przy miłym przywitaniu/porzegnaniu "zielonych" dosiedli się Bucik, Smoku, Tomi oraz jeszcze jeden typ. Standardem się stało, iż w trakcie drogi przeprowadziliśmy małą giełdę, po której już większość osób na liczniku miała + ...dziesiąt blaszek i jedyne czego zabrakło to ... piwo! Jeszcze tego nie przeżyłem w trakcie wypadów giełdowych. Po dotarciu do Poznania zgodnie z ustaleniami na dworzec przyjechał Andrzej. Krótkie "meblowanie" składów i na trzy pojazdy (dwie taksówki) wyruszyliśmy do gościnnego "M" Andrzeja, w którym to już czekał KZK. Oczywiście po drodze zrobione zostały zakupy dopełniające nasze szczęście i braki z pociągu, choć tym razem w związku z urodzinami Tomiego, etykiety na szklanych opakowaniach wskazywały dużo większe "obroty". Kiedy podnosiliśmy kolejne toasty, a i kontynuowaliśmy przy okazji wymiany, za sprawą niestrudzonego Andrzeja, dojechali do nas Paweł, Miłosz i Cooper. W tym momencie było nas chyba z 16 osób, co sprawiło niezły galimatias organizacyjny oraz przewspaniałą atmosferę. Gospodarz zadbał by na stole nie brakowało jadła, a nawet ciepłych zakąsek i oczywiście biegając między pokojami dbał o nastrój każdego z nas - POKŁONY I WYRAZY SZACUNKU !!!
Nastała godzina 6:15 i wyruszyliśmy na giełdę. Oczywiście w takiej grupie (Andrzej oraz Tomi z typem, szli oddzielnie) przewodników było kilku co doprowadziło do przedłużenia spaceru i nadrobienia pewnie z dobrego kilometra do właściwej drogi, niemniej cali i na czas do celu dotarliśmy. Na początek byliśmy leeko zdegustowani zarówno liczbą stolików, która wskazywała na niewielkie zainteresowanie, jak również brakiem możliwości wcześniejszego wejścia na salę. Tak czy siak, o 7 z minutami giełda wystartowała. Wsześniejsze obawy z każda kolejną godziną zastępował uśmiech, na widok kolejnych kapslarzy i chętnych do wymian birofili. Nie znam co prawda liczby wszystkich uczestników ale przewinęło się tego dnia około 200 osób. Oprócz forumowiczów ZIP, Bronek, WTK, Dariobeer, Rafał RR, Robert Szyndel, Trzeci, Strapado 9mam nadzieję że o nikim nie zapomniałem) oraz kapslarzy radzących sobie bez forum, była cała masa nowicjuszy, którzy w różny spoób zarażeni zostali pasją - a to miłe i warte uwagi! Wymiany, kupno i sprzedaż trwały w najlepsze, a wszystko w rytm dalszego świętowania urodzin Tomiego NAJLEPSZEGO!!!
Nastała godzina powrotu. Tym razem składy podróżników wymieszały się maksymalnie i przy nadzorze Andrzeja wszyscy spotkaliśmy się na Dworcu. Ciepłe posiłki w knajpce dworcowej i czas na peron. Zajeliśmy miejsca w przedziałach, choć tym razem Bucik, Smoku i Marcin (poza forum) usiedli w dość znacznej odległości od pozostałej grupy. Zabieg nie celowy a spowodowany dużą frekfencją osób podróżujących niestety podzielił nasze szyki. Jeszcze tylko pożegnanie z Andrzejem, który do końca żegnał nas na peronie i ... "świętowaliśmy" urodziny Tomiego
Giełdę pod kątem towarzyskim i kapslowym oceniam na 5, ale niestety oraganizację na słabiutką 3. Może następnym razem uświadczymy poprawy czego i Wam i sobie życzę.
pozdrowienia i do zobaczenia za dwa tygodnie w Elblągu
lowolak
Niestety nie mogłem uczestniczyć w ZK, a tym samym "nastrajać" się od początku razem z towarzyszami wyprawy oraz wszystkimi "zielonymi" co postanowili poznańską giełdę odpuścić. Szkoda.
Sam wyjazd na giełdę był dla mnie udręką i męczarnią bo bacząc na liczbę godzin przespanych (2 - słownie dwie) od czwartku rano oraz wiedząc co kryją w sobie nocne eskapady piwne, nie mogło byc łatwo. Jak to mawiają człowiek nie jest taki aby sobie nie poradzić, więc zgodnie z zapowiedzią stawiłem się na Wschodnim skąd ruszaliśmy w składzie Yoreck, Kolekcjoner, 4 birofili "niekapslowych" no i moja osoba. Ponieważ pociąg miał spore opóźnienie, byliśmy na stałym łączu z ekipą czekająca na Centralnym. Niestety informacje o bardzo "dziwnych" ZK zdominowanych zachowaniem debiutującego uczestnika, nie nastrajały pozytywnie, choć o tym zapewne będzie w innym opisie. Po bagatela 40 minutach od wskazanego w rozkładzie czasu odjazdu wyruszyliśmy w podróz. Na Centralnym przy miłym przywitaniu/porzegnaniu "zielonych" dosiedli się Bucik, Smoku, Tomi oraz jeszcze jeden typ. Standardem się stało, iż w trakcie drogi przeprowadziliśmy małą giełdę, po której już większość osób na liczniku miała + ...dziesiąt blaszek i jedyne czego zabrakło to ... piwo! Jeszcze tego nie przeżyłem w trakcie wypadów giełdowych. Po dotarciu do Poznania zgodnie z ustaleniami na dworzec przyjechał Andrzej. Krótkie "meblowanie" składów i na trzy pojazdy (dwie taksówki) wyruszyliśmy do gościnnego "M" Andrzeja, w którym to już czekał KZK. Oczywiście po drodze zrobione zostały zakupy dopełniające nasze szczęście i braki z pociągu, choć tym razem w związku z urodzinami Tomiego, etykiety na szklanych opakowaniach wskazywały dużo większe "obroty". Kiedy podnosiliśmy kolejne toasty, a i kontynuowaliśmy przy okazji wymiany, za sprawą niestrudzonego Andrzeja, dojechali do nas Paweł, Miłosz i Cooper. W tym momencie było nas chyba z 16 osób, co sprawiło niezły galimatias organizacyjny oraz przewspaniałą atmosferę. Gospodarz zadbał by na stole nie brakowało jadła, a nawet ciepłych zakąsek i oczywiście biegając między pokojami dbał o nastrój każdego z nas - POKŁONY I WYRAZY SZACUNKU !!!
Nastała godzina 6:15 i wyruszyliśmy na giełdę. Oczywiście w takiej grupie (Andrzej oraz Tomi z typem, szli oddzielnie) przewodników było kilku co doprowadziło do przedłużenia spaceru i nadrobienia pewnie z dobrego kilometra do właściwej drogi, niemniej cali i na czas do celu dotarliśmy. Na początek byliśmy leeko zdegustowani zarówno liczbą stolików, która wskazywała na niewielkie zainteresowanie, jak również brakiem możliwości wcześniejszego wejścia na salę. Tak czy siak, o 7 z minutami giełda wystartowała. Wsześniejsze obawy z każda kolejną godziną zastępował uśmiech, na widok kolejnych kapslarzy i chętnych do wymian birofili. Nie znam co prawda liczby wszystkich uczestników ale przewinęło się tego dnia około 200 osób. Oprócz forumowiczów ZIP, Bronek, WTK, Dariobeer, Rafał RR, Robert Szyndel, Trzeci, Strapado 9mam nadzieję że o nikim nie zapomniałem) oraz kapslarzy radzących sobie bez forum, była cała masa nowicjuszy, którzy w różny spoób zarażeni zostali pasją - a to miłe i warte uwagi! Wymiany, kupno i sprzedaż trwały w najlepsze, a wszystko w rytm dalszego świętowania urodzin Tomiego NAJLEPSZEGO!!!
Nastała godzina powrotu. Tym razem składy podróżników wymieszały się maksymalnie i przy nadzorze Andrzeja wszyscy spotkaliśmy się na Dworcu. Ciepłe posiłki w knajpce dworcowej i czas na peron. Zajeliśmy miejsca w przedziałach, choć tym razem Bucik, Smoku i Marcin (poza forum) usiedli w dość znacznej odległości od pozostałej grupy. Zabieg nie celowy a spowodowany dużą frekfencją osób podróżujących niestety podzielił nasze szyki. Jeszcze tylko pożegnanie z Andrzejem, który do końca żegnał nas na peronie i ... "świętowaliśmy" urodziny Tomiego
Giełdę pod kątem towarzyskim i kapslowym oceniam na 5, ale niestety oraganizację na słabiutką 3. Może następnym razem uświadczymy poprawy czego i Wam i sobie życzę.
pozdrowienia i do zobaczenia za dwa tygodnie w Elblągu
lowolak
sPISkowej propagandzie mówię NIE
podpisuję się oboma rękami pod tym co napisał Lolek
Andrzej - raz jeszcze WIELKIE DZIĘKI !!!
Dla mnie kapslowo giełda świetnie - na pewno koło 200 szt. do zbioru wejdzie.
Do zobaczenia w Elblągu !
Andrzej - raz jeszcze WIELKIE DZIĘKI !!!
Dla mnie kapslowo giełda świetnie - na pewno koło 200 szt. do zbioru wejdzie.
był jeszcze Janusz Przybył, Marek Piechocki, TMax ,był Renek i Witek /witkor/ była Olmarcia i liczyłem również na wymiankę z Ugedey'em ,ale kolejny raz nie było Go na giełdzie w swoim mieście.lowolak pisze:mam nadzieję że o nikim nie zapomniałem
Do zobaczenia w Elblągu !
Dziś dopiero dochodzę do siebie po sporej ilości wypitego piwa
na giełdzie jak i w drodze powrotnej!!
Była to moja pierwsza giełda i od razu było wspaniale!!
Najgorsza była podróż pociągiem ale opłacało się pomęczyć!!
Weszliśmy na salę około 8ej i od razu w oczy rzuciła mi się osoba
Lolka (to chyba przez jego charakterystyczną czapeczkę!?! ;) ).
Po przywitaniu od razu zapoznał mnie z większością
obecnych forumowiczów!! Dziękuję!!
Na początku dostałem oczopląsu od ilości wystawianych kapsli!
No ale nie można było tracić czasu!!
W pierwszej kolejności nabyłem kilka starszych Piastów
oraz kilka kapsli z Namysłowa!! Na nie się w sumie nastawiłem.
Po ogarnięciu stolików wpadłem w "szał" nabywanie kapselków!
Kupno, zamiana, wymiana... Przeprowadziłem chyba każdy możliwy
rodzaj handlu, żeby dostać jakiegoś brakującego kapselka!!
Z tego miejsca chciałbym podziękować Jurkowi, Zipowi i Pirackiejmuzie za dodatkowe bonusy do kolekcji!!!
Po za nabywaniem kapsli były bardzo fajne i miłe rozmowy
z naszymi forumowiczami jak i z osobami z poza forum!
Po za tym chciałbym bardzo podziękować Bronkowi za pomoc w dotarciu i w powrocie z giełdy!!! Bez niego było by ciężko!!
Mojemu koledze Adamowi jak i Rafałowi_rr wielkie dzięki za
wspólną podróż oraz pomoc w poszukiwaniach kapsli.
Reasumując:
Moja pierwsza giełda w życiu okazała się bardzo miłym i udanym przedsięwzięciem!! Mam nadzieję, że jak siły i czas pozwolą to zamelduję się jeszcze na jakiejś giełdzie.
Pozdrowienia dla wszystkich obecnych w Poznaniu!!!
na giełdzie jak i w drodze powrotnej!!
Była to moja pierwsza giełda i od razu było wspaniale!!
Najgorsza była podróż pociągiem ale opłacało się pomęczyć!!
Weszliśmy na salę około 8ej i od razu w oczy rzuciła mi się osoba
Lolka (to chyba przez jego charakterystyczną czapeczkę!?! ;) ).
Po przywitaniu od razu zapoznał mnie z większością
obecnych forumowiczów!! Dziękuję!!
Na początku dostałem oczopląsu od ilości wystawianych kapsli!
No ale nie można było tracić czasu!!
W pierwszej kolejności nabyłem kilka starszych Piastów
oraz kilka kapsli z Namysłowa!! Na nie się w sumie nastawiłem.
Po ogarnięciu stolików wpadłem w "szał" nabywanie kapselków!
Kupno, zamiana, wymiana... Przeprowadziłem chyba każdy możliwy
rodzaj handlu, żeby dostać jakiegoś brakującego kapselka!!
Z tego miejsca chciałbym podziękować Jurkowi, Zipowi i Pirackiejmuzie za dodatkowe bonusy do kolekcji!!!
Po za nabywaniem kapsli były bardzo fajne i miłe rozmowy
z naszymi forumowiczami jak i z osobami z poza forum!
Po za tym chciałbym bardzo podziękować Bronkowi za pomoc w dotarciu i w powrocie z giełdy!!! Bez niego było by ciężko!!
Mojemu koledze Adamowi jak i Rafałowi_rr wielkie dzięki za
wspólną podróż oraz pomoc w poszukiwaniach kapsli.
Reasumując:
Moja pierwsza giełda w życiu okazała się bardzo miłym i udanym przedsięwzięciem!! Mam nadzieję, że jak siły i czas pozwolą to zamelduję się jeszcze na jakiejś giełdzie.
Pozdrowienia dla wszystkich obecnych w Poznaniu!!!
Ostatnio zmieniony 27 listopada 2011, 15:53 przez wtk, łącznie zmieniany 1 raz.
HeY
Tak jak już moim poprzednicy mówili dla mnie giełda również bardzo udana. Ponownie spotkałem się z większością z Was jak również poznałem kilku nowych kolekcjonerów. Giełda jak najbardziej udana. [b]Bucik[/b] dzięki za pakiet startowy naszej znajomości, [b]Yoreck[/b] dzięki za kapsle okolicznościowe.
Przy okazji tak się składa, że kilka fotek popełniłem a link do nich poniżej.
https://picasaweb.google.com/1075071798 ... 9r2zeqttQE
Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za udaną giełdę:)
Tak jak już moim poprzednicy mówili dla mnie giełda również bardzo udana. Ponownie spotkałem się z większością z Was jak również poznałem kilku nowych kolekcjonerów. Giełda jak najbardziej udana. [b]Bucik[/b] dzięki za pakiet startowy naszej znajomości, [b]Yoreck[/b] dzięki za kapsle okolicznościowe.
Przy okazji tak się składa, że kilka fotek popełniłem a link do nich poniżej.
https://picasaweb.google.com/1075071798 ... 9r2zeqttQE
Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za udaną giełdę:)
A więc udało się poukładać porozdzielać i doszło dokładnie 193 kapsle ( 2 nowe kraje Indie oraz Zambia), doszło starszej piwnej i niepiwnej Polski. Wielkie dzięki dla Andrzeja za przenocowanie, całą atmosferę po przyjeździe reszty forumowiczów. Podróż powrotna pociągiem udana , piona dla wszystkich i do zobaczenia w Elblągu.
5729 PL
3140 P
x569 N
Giełdy 38 / Zorganizowane Giełdy 9
Spotkania Kapslarzy 2 / ZK 13
"Czuję głód jak Morbius, chcę słyszeć brzęk nowych kapsli w worku" A.K.M.
3140 P
x569 N
Giełdy 38 / Zorganizowane Giełdy 9
Spotkania Kapslarzy 2 / ZK 13
"Czuję głód jak Morbius, chcę słyszeć brzęk nowych kapsli w worku" A.K.M.
Ja również z dniem dzisiejszym dołączyłem wszystkie kapsle z giełdy do kolekcji.
Doszło 288 nowych w tym 45 z polski (zdjęcie dodam później)
Odnotowałem 5 nowych piwnych krajów - Gwatemala, Iran, Kamerun, Mozambik i Nepal.
Pozdrawiam i do zobaczenia na giełdzie, ale dopiero Warszawskiej
Doszło 288 nowych w tym 45 z polski (zdjęcie dodam później)
Odnotowałem 5 nowych piwnych krajów - Gwatemala, Iran, Kamerun, Mozambik i Nepal.
Dziękuję, wesoła piątka również dla Ciebie.KZK16 pisze:piona dla wszystkich
Pozdrawiam i do zobaczenia na giełdzie, ale dopiero Warszawskiej