Polskie Forum Kolekcjonerów Kapsli

chinet pisze: ↑23 października 2018, 00:08

Po aktualizacji forum zniknęła możliwość dzielenia tematów, zacytuję więc ostatni post chineta i pociagnę nowy wątek.

Mój wniosek po drugim spotkaniu są takie, że żadne ogólne giełdy birofilistyczne nie są nam do niczego potrzebne. Jesteśmy dużą, silną i dobrze zorganizowaną grupą, która przyciąga na spotkania nawet ludzi z zagranicy. Chciałbym otworzyć dyskusję nt. zbudowania kalendarza tego typu imprez.
Skoro duży % uczestników giełd to i tak kapslarze, dlaczego więc to my mamy się dostosowywać do innych? Dlaczego to my mamy podporzadkowywać się zasadom, ustalanymi przez innych? Sami potrafimy się doskonale zorganizować i to z sukcesem.
Po sobie widzę, że gdyby takich spotkań jak ostatnie w Warszawie było więcej, to w ogóle mógłbym zrezygnować z tradycyjnych giełd w Polsce. Wpisujcie swoje rozważania, chętnie poczytam.

Paweł, wielu kolekcjonerów jeździ na giełdy, które są blisko. Nie pojadą np. na giełdę, do której mają ponad 100 km. Stąd, aby zwiększyć wolumen wymian ja staram się odwiedzać dalsze, z mojego punktu widzenia giełdy ( Szczecin, Żywiec, Tychy, ... ). Nie znaczy to jednak, że takie spotkania w Warszawie nie mogłyby wejść do stałego kalendarza.

Pomysł jest bardzo dobry, ale poczułam się trochę, jak podczas kampanii politycznej, gdy to czytałam
Powiem tak: potencjał jest, ale organizacja tego wszystkiego wcale nie jest taka prosta i łatwa, jak wszyscy myślą. Samo miejsce się nie załatwia, same rozmowy z właścicielami się nie robią, przygotowania również, kapsle oraz inne rzeczy, wydarzenie na fejsie itp.. Nie wiem, czy ktoś będzie chciał się podjąć organizacji takiego wydarzenia, ponieważ mimo tego że wyszło naprawdę super, kosztowało nas to wiele nerwów (głównie nerwy dwóch, trzech osób).
Aczkolwiek jeśli ktoś się porwie na organizację - będę kibicować i na pewno się pojawię ;)
A jeśli chodzi o terminy, to i tak trzeba uważać na terminy innych giełd, gdyż jeśli się pokryją, to może być różnie z frekwencją. Nie ma co konkurować z typowymi giełdami, które odbywają się zawsze w tym samym czasie (chyba że mówimy o kilku giełdach w roku w Łodzi czy Tychach bo tego nie liczę ;)).
Podsumowując: jestem za!

Paweł, teoretycznie masz rację. Spokojnie kapslarze mogą się bawić w swojej piaskownicy. Życie jednak pokazuje, że czasami ciekawe kapsle można zdobyć u kolekcjonerów innych suwenirów, ktorzy z racji wąskiej specjalizacji na nasze spotkania by nie zawitali.

Wiadomo, że dyskusję najlepiej nakręca polemika więc jeśli mniej więcej zgadzam się z wszystkimi przedmówcami, to nie ma się co odzywać .
Więc chociaż z grubsza rozumiem i popieram stanowisko Pawła to spytam co takiego (może poza wczesnymi godzinami rozpoczęcia ) narzucają kapslarzom inni birofile?
I czy gdyby w terminie np. giełdy żywieckiej lub tyskiej zorganizować konkurencyjne spotkanie kolekcjonerów kapsli to przybyłoby ich więcej niż na tradycyjną giełdę?

To że kapslarze są obecnie najliczniejszą wśród birofilów grupą wiedzieliśmy i tak już wcześniej.
Że mogą z powodzeniem organizować własne ogólnopolskie imprezy przekonaliśmy się już dwukrotnie.
Natomiast nie widzę potrzeby rozłamu czy secesji, widzę natomiast szanse kontynuacji i rozwoju dla spotkań kapslarzy.
I tu otwiera się pole do dyskusji: raz czy dwa (a może więcej razy) w roku, w jakim terminie i w jakiej lokalizacji?
Jurek, pomysłodawca i organizator pierwszego spotkania sugerował, że mogą się one odbywać w róznych miejscach, ż czego członkowie ZK skorzystali.
Można to ciągnąć dalej w takiej formule, albo osiąść w Warszawie na stałe. Jeden i drugi pomysł ma swoje plusy i minusy.
Co do pytania Eow kto w Warszawie chciałby to organizować, to rzecz wymaga dyskusji face to face, najlepiej na spotkaniu ZK #101.
Pytanie: kto poza Warszawą chciałby zorganizować trzecie spotkanie można postawić tu, na forum.

Kapslarze są najliczniejszymi uczestnikami giełd, ale jedno udane spotkanie grona nie przesądzi o zmianie upodobań w podróżach kolekcjonerów. Nie mam nic przeciwko, by tego typu imprezy (a mają potencjał niejednej gieły regionalnej, czy lokalnej) nie organizować częściej. Tu jednak ważna jest lokalizacja. Jak dotychczas Lublin i Warszawa były dobrymi miejscami. Popieram inicjatywę. Ktoś chętny do zajęcia się? Jak nie to mogę pociągnąć temat za rok.

Ja jestem w Stanie zorganizować takie spotkanie lecz
Byłoby ono w Mieście Malbork, komunikacja szynowa jest do tego miasta w miarę dobła, I przewidziany termin żeby to ogarnąć to byłby Luty Marzec, bo mam w planach zorganizować sponsora,
Słucham, z wypowiedziami czy jednak takie miejsce jak Malbork jest za skromne żeby zrobić tam takie Spotkanie?

Delma

Jeszcze jakbyś to spotkanie na Zamku zorganizował to już by było mistrzostwo świata.

marecki1207 pisze: ↑04 listopada 2018, 22:53 Jeszcze jakbyś to spotkanie na Zamku zorganizował to już by było mistrzostwo świata.

Wszystko Da się zrobić,tylko potrzeba porozmawiać z Odopiednimi Osobami;)
Jezeli pogoda by była to poprostu na Zamku na dziedzincu można zrobic;)

Musze poprostu odpalić swoje znajomości i popytać;P

Delma21 pisze: ↑04 listopada 2018, 21:58 Ja jestem w Stanie zorganizować takie spotkanie lecz
Byłoby ono w Mieście Malbork, komunikacja szynowa jest do tego miasta w miarę dobła, I przewidziany termin żeby to ogarnąć to byłby Luty Marzec, bo mam w planach zorganizować sponsora,
Słucham, z wypowiedziami czy jednak takie miejsce jak Malbork jest za skromne żeby zrobić tam takie Spotkanie?

Delma

Ja tam jestem za Malborkiem !

Zamek w Malborku brzmi dobrze, ale na dziedzińcu w lutym/marcu ???

W Malborku oprócz zamku są też lokale, kluby. fajny pub jest na ulicy Krakowskiej 7 lokal mały ale jest z niego wyjście na podwórko z ławkami i parasolami gdzie jest sporo miejsca., ciekawy jest pub Baszta dość sporo miejsca i do tego 2 poziomy. No i zostaje jeszcze oczywiście pub SPIŻARNIA na ulicy dworcowej, Kwestia tylko dogadania z właścicielem czy można coś takiego tam zorganizować. A wiadomo że zysk będzie miał bo każdy wypije i zamówi po kilka piw.
W sumie to byłem tak 2 lata temu i nie wiem czy jeszcze istnieją ale klimat spoko, zresztą skoro chce to zorganizować ktoś z Malborka to domyślam się że ma już upatrzone miejsce.

Dokładnie Kopernik ,tak jak mówisz ,Baszta jest spoko ale teraz się troche popsuła,Spizarnia to mój zaprzyjaźniony Pub gdzie czesto jakies kapsle Zgarniam,
Popytam pogadam i spróbuje takie spotkanie ogarnąć;)

Tylko pytanie do Was jaki termin byłby najlepszy?

Hmmm termin. To już musisz sam coś zaproponować. Spójrz na kalendarz giełd i spotkań i wybierz taki który jest wolny i co najważniejsze pasuje Tobie, lokalowi a ludzie się chyba dostosują. Ja nie obiecuję że się pojawię ale rozpatrzę. Niestety praca na zmiany ma swoje minusy.
A co do Baszty to że się "popsuła " to co to znaczy ? bo jeśli to że mało osób to to akurat na naszą kolekcjonerów korzyść, a jeśli fakt że przychodzą np menele i lumpiki to raczej rzeczywiście odpada, no i daleko od dworca. A spiżarnia praktycznie przy samym PKP, tyle że miejsca mało np dla 20 kolekcjonerów + kapsle to tam nie wejdzie.
Nie wiem jak coś wykombinujesz to daj znać.

Tak Baszta to teraz Gimnazjum I menele, więc taka patola, raczej każdy odradza to miejsce
Spiżarnia może być mała, ale może razem z szefem lokalu coś się wymyśli i wspólnie coś by dało radę ogarnąć
Jak coś będę wiedział to dam znac

Ja bardzo kibicuję tej inicjatywie i chętnie bym Malbork jeszcze raz obejrzał, ale dyskusja o lokalizacjach, gdzie może się zmieścić max. 20 kolekcjonerów, ale ich kapsle już nie, to chyba jakaś pomyłka? .

Paweł, zamysł z memem zapewnie miał dobre intencje (sam chciałem kiedyś podobny zrobić nt giełd żywieckiej czy radomskiej) ale w sumie odczytując go wychodzi że spotkanie kapslarzy okazało się porażką if ju noł łot aj min

Kibi pisze: ↑07 listopada 2018, 13:42 Ja bardzo kibicuję tej inicjatywie i chętnie bym Malbork jeszcze raz obejrzał, ale dyskusja o lokalizacjach, gdzie może się zmieścić max. 20 kolekcjonerów, ale ich kapsle już nie, to chyba jakaś pomyłka? .

no najlepiej krytykować już na samym początku, najważniejsze że jest chęć spotkania. Po drugie to nie wiadomo jeszcze ile osób by w ogóle przyjechało i jak na pierwsze tego typu spotkanie w Malborku to myślę że kolekcjonerzy z całej Polski się nagle nie zjawią. Wszystko się opiera o chęci. Jeśli zjawią się 4-6 osób to i ławka w parku wystarczy, chodzi o samo spotkanie a z biegiem lat i promowaniu spotkań w Malborku może przerodzić się to w swoistego rodzaju giełdę kolekcjonerską która na stałę wpiszę się w kalendarz kolekcjonerów czego sobie i organizatorom życzę.
Nie krytykować a wspierać, oddolne inicjatywy.

Wspieram oddolne inicjatywy. Pierwsze Malborskie Spotkanie Parkowe dla 4-6 osób to może być coś fajnego, ale załóżcie proszę nowy wątek.
My w Warszawie spotykamy się na Zielonych Kartkach, są spotkania małopolskie, wrocławskie, kujawsko-pomorskie, mogą być i malborskie.
Ale tu dyskutujemy o czymś większym.
Na II Spotkaniu miesiąc temu było ponad 50 osób (podobno około 70), nie tylko z Polski i próbujmy znaleźć jakąś formułę umożliwiającą dalszy rozwój.

I żeby nie było: ogólnokrajowe czy międzynarodowe spotkanie kapslarzy może się odbyć w Malborku ja nie przekreślam tej lokalizacji.
Ale proponujac lokal na 20 osób sami ją przekreślacie.

Przecież napisałem że, popytam i porozmawiam i poszukam miejsca żeby każdemu pasowało,

Tak myślałem że znajdzie się i taka osoba której lokalizacja się niee spodoba, aleee jak to mówią po co się stresować i denerwować, odpuszczę sobie zbędne komentarze

Ja mam miejsce z dobrymi piwami i jedzeniem super a nawet jest internet wfi.

I? Jest jakiś lokal w Malborku? Ktoś inny podejmie temat?

Czas uciąć spekulacje!