Dlaczego
Dlaczego
Hhehe Witam kolegów
Nazwa tematu może jeszcze nic Wam nie mówi ale od razu tłumaczę
Dlaczego zbieracie kapsle a nie np. inne rzeczy typu znaczki ( ),moenty i tam rózne dziwactwa
Ja podam swoje powody
monety za drogie i mnie nie pociąga no śmierdzą
znaczki łatwe do uszkodzenia i to nie to samo chodź jak patrzę na niektóre kolekcje to nawet ciekawie się ogląda
broń( :twisted: ) za droga i nie miałbym gdzie to trzymać
etykiety,podstawki,bryloczki,kalendarzyki piwne,butelki itp. Cięzko powiedzieć, jestem fanem piwa i wszystkiego co z nim związane ale Kapsle to moja pierwsza miłość i nie mogę jej zdradzić nawet nie chcę ehehhehe :twisted: nom i kapsle zbieram bo są THE BEST i kropka
PS:zbieram jeszcze bardzo amatorsko naklejki z owoców egzotycznych, hehe bardzo zbzikowane ale fajne :twisted: przyklejam sobie je na lodówkę
Cinx
Nazwa tematu może jeszcze nic Wam nie mówi ale od razu tłumaczę
Dlaczego zbieracie kapsle a nie np. inne rzeczy typu znaczki ( ),moenty i tam rózne dziwactwa
Ja podam swoje powody
monety za drogie i mnie nie pociąga no śmierdzą
znaczki łatwe do uszkodzenia i to nie to samo chodź jak patrzę na niektóre kolekcje to nawet ciekawie się ogląda
broń( :twisted: ) za droga i nie miałbym gdzie to trzymać
etykiety,podstawki,bryloczki,kalendarzyki piwne,butelki itp. Cięzko powiedzieć, jestem fanem piwa i wszystkiego co z nim związane ale Kapsle to moja pierwsza miłość i nie mogę jej zdradzić nawet nie chcę ehehhehe :twisted: nom i kapsle zbieram bo są THE BEST i kropka
PS:zbieram jeszcze bardzo amatorsko naklejki z owoców egzotycznych, hehe bardzo zbzikowane ale fajne :twisted: przyklejam sobie je na lodówkę
Cinx
Ostatnio zmieniony 24 lutego 2005, 14:20 przez Cinx, łącznie zmieniany 2 razy.
Chelsea We Love You....Blue is the colour
FC CHELSEA is the best in the world yeahhh
FC CHELSEA is the best in the world yeahhh
Nie marudź Ronin ja się z tobą wymieniałem. A zbieram, bo tata zbiera etykiety i mnie wciągbnął.
Poza tym zbieram figurki słoni.
Poza tym zbieram figurki słoni.
Obserwuj ZIELONE KARTKI na Facebooku
To oczywiste Ronin, dzięki osobistej wymiane, pierwszej zresztą jaką przeprowadziłem, poznałem Pawła( naszego admina).
Obserwuj ZIELONE KARTKI na Facebooku
Kapsle zaczałem zbierać w szkole podstawowej. Grało się wtedy <w kolarzy> (wiecie, Szurkowski, Szozda i inni) Trzeba było mieć kilku "zawodników" w rezerwie. Potem była dwudziestoletnia przerwa - lata kryzysu, złotych i srebrnych kapsli. Z chwilą powstania supermarketów zapaliło się dla mnie zielone światło. Zacząłem dokładać do zbioru to co wypiłem. Podczas pobytu na mojej pierwszej giełdzie w Tychach - wiosną 2003 roku "kopara mi opadła" jak zobaczyłem ilu ludzi zbiera i ile tego jest. (do tej pory myślałem, że jestem sam ze swoim hobby) Dlaczego zbiera sie kapsle? (lub coś innego?) Jeśli dasz coś swojego kapslom - cenny czas, miłość, kawałek serca - one odpłacą ci pięknymi wzorami i radochą w oglądaniu, układaniu jakiej nie zna nikt kto nic nie zbiera. Wiem, że to trudne do uwierzenia, ale są też tacy ludzie.
ronin - w pełni się z tobą zgadzam, że najlepsza jest wymiana osobista.
Polecam giełdy. Tam jest szansa spotkania kogoś z twojej okolicy.
A jak nie, to masz jak w banku, że poznani ludzie to są debeściaki.
Ja jeżdżę głównie po to, żeby spotkać się "w realu" z tymi co się wymieniam listownie, lub koresponduję.
Z drugiej strony jednak pomyśl jak byłoby kiepsko bez internetu
Polecam giełdy. Tam jest szansa spotkania kogoś z twojej okolicy.
A jak nie, to masz jak w banku, że poznani ludzie to są debeściaki.
Ja jeżdżę głównie po to, żeby spotkać się "w realu" z tymi co się wymieniam listownie, lub koresponduję.
Z drugiej strony jednak pomyśl jak byłoby kiepsko bez internetu
W "realu" i przy "realu"marqs pisze:ronin - w pełni się z tobą zgadzam, że najlepsza jest wymiana osobista.
Polecam giełdy. Tam jest szansa spotkania kogoś z twojej okolicy.
A jak nie, to masz jak w banku, że poznani ludzie to są debeściaki.
Ja jeżdżę głównie po to, żeby spotkać się "w realu" z tymi co się wymieniam listownie, lub koresponduję.
Z drugiej strony jednak pomyśl jak byłoby kiepsko bez internetu
Czasem na tych giełdow0-realowych spotkaniach okazuje się że jakiś równie zaciekły kolekcjoner mieszka całkiem blisko - za miedzą 8)
I z butelki i z kufelka!
-
- Posty: 959
- Rejestracja: 04 lutego 2005, 10:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontaktowanie:
Ja też może wsadze tu kilka słów! Moja przygoda z kolekcjonerstwem piwnych gadzetów zaczęła się już dawno a mniejwiecej 14 lat temu ukierunkowała się na kapsle. Czasem z większym, czasem z mniejszym zacięciem. Przez te lata nazbierałem całkiem przyjemną kolekcyjkę, ale najważniejsze że dzieki temu hobby poznalem wielu wspaniałych ludzi! Czesto odwiedzamy się nie tylko z okazji giełd! Na giełdy teraz, jak mam możliwość pojechać, jadę w zasadzie towarzysko pogadać łyknąć kilka browców, bo jakoś tak się porobiło że od trzech giełd nic mi nie dochodzi na nich. Czasem kupuję tylko coś w dubel lub dla przyjaciół jak widzę coś czego oni nie mają!
Nie wiem jak to jest w innych miastach ale u nas kolekcjonerzy kapselków trzymają sie raczej w "kupie", często robimy sobie takie mikro giełdy w czyjejś chacie! A czasem jak ktoś przyjeżdza do Gdańska to również zwołujemy brać do jednej chałupy i wymieniamy co mamy. Kilka krotnie doświadczyli tego koledzy z w-wy Bartek i Wojtek a także p. Lamberto z Włoch.
W zasadzie dobrze się bawię tym co robię a spotkania z innymi kolesiami tak samo zakręconymi jak ja dają mi wiele satysfakcji.
Jak ktoś się wybiera nad morze to niech da znać wcześniej zawsze można zorganizować takie spotkanko! Czasem jakbym nie odpowiadał znaczyć to moze ze nie ma mnie w kraju, taką mam niestety prace!
Nie wiem jak to jest w innych miastach ale u nas kolekcjonerzy kapselków trzymają sie raczej w "kupie", często robimy sobie takie mikro giełdy w czyjejś chacie! A czasem jak ktoś przyjeżdza do Gdańska to również zwołujemy brać do jednej chałupy i wymieniamy co mamy. Kilka krotnie doświadczyli tego koledzy z w-wy Bartek i Wojtek a także p. Lamberto z Włoch.
W zasadzie dobrze się bawię tym co robię a spotkania z innymi kolesiami tak samo zakręconymi jak ja dają mi wiele satysfakcji.
Jak ktoś się wybiera nad morze to niech da znać wcześniej zawsze można zorganizować takie spotkanko! Czasem jakbym nie odpowiadał znaczyć to moze ze nie ma mnie w kraju, taką mam niestety prace!
- zgrredek
- Posty: 541
- Rejestracja: 04 lutego 2005, 08:31
- Lokalizacja: Józefów nad Świdrem
- Kontaktowanie:
W kapslach urzekło mnie to, że jest to przedmiot już w założeniu skazany na zatracenie. Ot ktoś otwierając butelkę niefrasobliwie wyrzuca biednego kapselka na ziemię. A tam może go czekać tylko zguba; deszcz, snieg, rozdeptanie... brrr, aż się wzdrygam na samą myśl. A pomimo to kapselek potrafi przetrwać gdzieś w jakiejś dziurze w oczekiwaniu na swego wybawcę, który włączając do kolekcji uchroni go od niechybnego pożarcia przez rdzę.
hmmmmm..... moja przygoda z kapslami zaczęła sie pewnego dnia w wakacje 3 lata temu. Szukaliśmy wtedy dla kumpla nakrętek od napojów ,poniewarz zaczał je kolekcjonować. Wkońcu do głowy przyszła mi myśl ,że skoro on zbiera nakrętki to ja zaczne zbierać kapsle. I tak to sie zaczęło... Później wkręciłem w to znajomego i zaczeliśmy kolekcjonować je razem.. Teraz mamy ok 1000 sztuk...
Ja przygode z kapslami zacząlem ze względu na otoczenie.każdy w szkole i koledzy z ulicy zbierali kapsle gdy oni gadali o kapslach ja byłem ciemny i postanowiłem to zmienić teraz po jakimś czasie większości kolegów znudził się to ale mnie kapsle tak wkręciły że nie mogłem przestać ich zbierać teraz z tymi co zostali tworze 7 osobowy zespoł zbieraczy kapsli razem je zbieramy jednak na tym forumuznaje się jako pojedyczny zbieracz i to jest pierwsza wzmianka jak my to nazywamy siedmiu wspaniałych razem nasza kolekcja liczy około 2000 kapsli atak propo to zbieram jeszcze znaczki,monety,karty telefoniczne,butelki po wypitym piwie(przez tate oczywiście),podstawki,etykiety a i no nie moge powiedzieć że zbieram kwiaty ale oprócz kapsli wszystko zbieram amatorsko Można więc powiedzieć że kolekcjonerstwo mnie kręci...
-
- Posty: 86
- Rejestracja: 18 czerwca 2005, 16:43
- mr-perez
- Posty: 817
- Rejestracja: 16 października 2005, 18:54
- Lokalizacja: Tomaszów Maz.
- Kontaktowanie:
Na przelomie lat 70/80-tych nie kazdy mial komputer . Wiekszosc chlopakow latem grala w kapsle . Pewnego razu u babci na podworku wpadl mi w rece piekny czeski "staropramen lager" (rok1981) potem "radegast" (sasiad popijal takie piwka ) , potem cos jeszcze . Uzbieralo sie tego 11szt. (mialem wtedy 9 lat) , myslalem , ze to bardzo duzo. Przez te wszystkie lata zbieralem , zbieralem i nie mialem pojecia , ze tyle osob w Polsce sie tym zajmuje. Dzieki temu , ze kupuje czasem kapsle to nie wydaje chociaz kasy na glupoty . Mam nadzieje , ze niedlugo dolacze do najlepszych. Wg mnie kapsle maja zalete , ze sa wszystkie jednakowych rozmiarow , mozna je ladnie wyeksponowac , a potem patrzec ,patrzec ... PS. Diki czy mozesz mnie podciagnac pod "łódzka grupe" bo w Tomaszowie jestem sam , a to tylko pare kilometrow
Ja zaś miałem podobną historie do igor_kolekcjoner , kilka osób zaczęło zbierać wśród kolegów, na początu mnie to nie kręciło, ale później gdy wyjechałem do Wloszech zobaczyłem wiele ciekawych i ładnych kapsli i tak się zaczeło, a zbieram je dlatego bo są piękne, interesujące i często kojarzą mi się z jakimś miejscem, postacią. Poprostu kocham je !
Poszukuję starszych kapsli po piwie z Italii
Ortografia Bajek..:::Crazy Bajek:::.. pisze:poszłem do sklepu i se myśle
A u mnie zaczęło się tak, że po prostu w dzieciństwie tata przynosił mi te małe kawałki blachy, a ja się tym bawiłem, układałem itd. Później niby nie zbierałem, ale kapselki zawsze gdzieś tam były.
1,5 roku temu, wzięło mnie na poważnie i trzyma do teraz
kapsle piwne i niepiwne, bez sygnatur i odwrotek
A ja zbierałem kiedyś szkalnki i kufle piwne. Kiedy już miałem ich z 400 stwierdziłem, że nie mam już miejsca na ekspozycje. Inne minusy to trzeba je było myć co najmniej 2 razy w roku, a poza tym dorosłem do tekiego wieku, że głupio mi było wynosić je z knajp.
Wiec jakieś 9 lat temu pijąc piwo pomyślałem sobie CO DALEJ? A mój wzrok padł na kapsla który leżał obok.... Dalej już się chyba domyślacie
Wiec jakieś 9 lat temu pijąc piwo pomyślałem sobie CO DALEJ? A mój wzrok padł na kapsla który leżał obok.... Dalej już się chyba domyślacie
Jesteś emerytem? ;)TOM_TOM pisze:a poza tym dorosłem do tekiego wieku, że głupio mi było wynosić je z knajp.
Widziałem jak ostatnio byrm na Słowacji, jak jakiś gość koło 50 pytał się kelnerki ile by musiał zapłacic jakby "stłukło mu się". Kelnerka powiedziała jakąś sumę, ale gość chyba zrezygnował, bo wyszedł, a szklanka została na stole.
Obserwuj ZIELONE KARTKI na Facebooku