PRZEMYŚLENIA
PRZEMYŚLENIA
Jak pewnie zauważyliście, a jeśli nie to podpowiem, że nie widzieć czemu bardzo lubię wszystko przelewać "na papier" .W związku z powyższym, jak również zachęcając do piśmiennictwa, postanowiłem założyć nowy wątek. Choć jego temat brzmi dość górnolotnie, to myślę sobie, że czasami każdy z nas ma taki impuls, aby oddać coś co w głowie (ja tak mam). Zachęcam zatem do wpisów we wszelakiej tematyce. I tej błahej i tej poważniejszej.
Na początek z dnia dzisiejszego
Dzisiaj po raz kolejny wykorzystałem godzinną podróż do pracy na przemyślenia, a jako główny wątek ów refleksji posłużyło pewne pytanie. Mianowicie, jak bym odpowiedział 20 lat temu, pytany o trzy ważne dla mnie słowa. Choć ciężko się przenieść w czasie, znając, czy też może lepiej pamiętając swój charakter zapewne odparłbym że odwaga, honor, sport. W kręgu tych trzech słów mógłbym zawrzeć pewnie prawie całą swoją młodość. Jednak pod rozważania wziąłem odpowiedzi na to samo pytanie, gdyby zadano mi je w dniu dzisiejszym. I tu właśnie sobie coś uświadomiłem. Po pierwsze, wskazane słowa w dalszym ciągu są dla mnie „niezbędnikiem” choć jest ich zbyt mało aby określić wagę żywota, a po drugie, uległy one znacznej przemianie. I tak np. odwagę zastąpiłbym polemiką, czy dialogiem jak kto woli, honor choć pozostaje w swej randze to raczej zmodyfikowałbym go na rozsądek, a sport, no cóż on zawsze był niezbędnym składnikiem mojego żywota, więc pozostawię go bez zmian. Wracając jednak do świadomości, chyba po raz pierwszy dostrzegłem u siebie, aż tak znaczące „rozklejanie”, zmiękczenie poglądów, czy … choć troszkę boję się użyć tego słowa, wydoroślenie. Ten obraz doprowadza chciał czy nie chciał, do jednej jakże frustrującej myśli: ja się cholera naprawdę starzeję! eh.
Na koniec dołożę, jeszcze jedną myśl. Fajnie że mam kapselki przy których mam w głębokim poważaniu proces starzenia i zastanawiania się nad codziennością. I chyba o to chodzi.
PS. specjalne pozdrowienia dla Royala, któremu złom w domu niepotrzebny.
Na początek z dnia dzisiejszego
Dzisiaj po raz kolejny wykorzystałem godzinną podróż do pracy na przemyślenia, a jako główny wątek ów refleksji posłużyło pewne pytanie. Mianowicie, jak bym odpowiedział 20 lat temu, pytany o trzy ważne dla mnie słowa. Choć ciężko się przenieść w czasie, znając, czy też może lepiej pamiętając swój charakter zapewne odparłbym że odwaga, honor, sport. W kręgu tych trzech słów mógłbym zawrzeć pewnie prawie całą swoją młodość. Jednak pod rozważania wziąłem odpowiedzi na to samo pytanie, gdyby zadano mi je w dniu dzisiejszym. I tu właśnie sobie coś uświadomiłem. Po pierwsze, wskazane słowa w dalszym ciągu są dla mnie „niezbędnikiem” choć jest ich zbyt mało aby określić wagę żywota, a po drugie, uległy one znacznej przemianie. I tak np. odwagę zastąpiłbym polemiką, czy dialogiem jak kto woli, honor choć pozostaje w swej randze to raczej zmodyfikowałbym go na rozsądek, a sport, no cóż on zawsze był niezbędnym składnikiem mojego żywota, więc pozostawię go bez zmian. Wracając jednak do świadomości, chyba po raz pierwszy dostrzegłem u siebie, aż tak znaczące „rozklejanie”, zmiękczenie poglądów, czy … choć troszkę boję się użyć tego słowa, wydoroślenie. Ten obraz doprowadza chciał czy nie chciał, do jednej jakże frustrującej myśli: ja się cholera naprawdę starzeję! eh.
Na koniec dołożę, jeszcze jedną myśl. Fajnie że mam kapselki przy których mam w głębokim poważaniu proces starzenia i zastanawiania się nad codziennością. I chyba o to chodzi.
PS. specjalne pozdrowienia dla Royala, któremu złom w domu niepotrzebny.
sPISkowej propagandzie mówię NIE
Nie przejmuj się, zmiany jakie u siebie obserwujesz przebiegają w prawidłowym i nietrudnym do przewidzenia kierunku. Na razie jeszcze możesz to nazywać dojrzałością a nie starością.
Na pewno, kiedy sięgniesz pamięcią wstecz, przypominasz sobie, że swój obecny wiek kiedyś uważałeś za poważny, żeby nie rzec nieomal starczy . Na szczęście, z wiekiem kryteria starości się zmieniają i ciągle jest ona od nas w pewnej stałej odległości, jak horyzont.
Zapewne źródłem przemyśleń są zbliżające się urodziny
Na pewno, kiedy sięgniesz pamięcią wstecz, przypominasz sobie, że swój obecny wiek kiedyś uważałeś za poważny, żeby nie rzec nieomal starczy . Na szczęście, z wiekiem kryteria starości się zmieniają i ciągle jest ona od nas w pewnej stałej odległości, jak horyzont.
Zapewne źródłem przemyśleń są zbliżające się urodziny
-
- Moderator
- Posty: 3082
- Rejestracja: 07 lutego 2005, 11:16
- Lokalizacja: Nowy Sacz 33-300
- Kontaktowanie:
Lolku, wiem, że ciężko przeżywasz ostatnie chwile, ale żeby aż tak?
Przeczytane w dziale SENSACJE, na jednym z głównych portali internetowych:
Warszawa: Artur L. ukradł rower i wpadł na właściela.
O pechu może mówić 40-letni Artur L. Mężczyzna ukradł z piwnicy bloku przy ul. Dunajeckiej rower, ale wychodząc z nim z klatki schodowej, natknął się...na właściciela jednośladu. Próbując uciec, mężczyzna wpadł w ręce sąsiadów swojej ofiary. Artur L. był już znany policji. Grozi mu do 10 lat więzienia.
To autentyk
Przeczytane w dziale SENSACJE, na jednym z głównych portali internetowych:
Warszawa: Artur L. ukradł rower i wpadł na właściela.
O pechu może mówić 40-letni Artur L. Mężczyzna ukradł z piwnicy bloku przy ul. Dunajeckiej rower, ale wychodząc z nim z klatki schodowej, natknął się...na właściciela jednośladu. Próbując uciec, mężczyzna wpadł w ręce sąsiadów swojej ofiary. Artur L. był już znany policji. Grozi mu do 10 lat więzienia.
To autentyk
O Kura Masa!
Viva'la Obwoluta!
Pijemen po einen Bieren!
Miodos sie nie topios!
Viva'la Obwoluta!
Pijemen po einen Bieren!
Miodos sie nie topios!