Matury
Spójrzcie na to z takiej strony:
- matura z matmy niepotrzebna, bo ma się kalkulatory,
- pisać się nie nauczy jeden z drugim, bo ma dysortografię,
- interpretacja wierszy niepotrzebna, bo po co się męczyć i uczyć czytać trudnych rzeczy.
Potem kończy ktoś tam jakieś tam studia i mamy magistra, co to ani liczyć, ani pisać nie potrafi, ani czytać, no może z wyjątkiem "Faktu", bo wszystko inne jest zbyt ambitne.
Od razu zaznaczę, że nie chcę tu absolutnie nikogo obrażać, napisałem to tylko po to, aby rozmowa na temat tego, co mają zdawać maturzyści, poszła w trochę inną stronę. Mam nadzieję, że nie zostanę źle zrozumiany.
- matura z matmy niepotrzebna, bo ma się kalkulatory,
- pisać się nie nauczy jeden z drugim, bo ma dysortografię,
- interpretacja wierszy niepotrzebna, bo po co się męczyć i uczyć czytać trudnych rzeczy.
Potem kończy ktoś tam jakieś tam studia i mamy magistra, co to ani liczyć, ani pisać nie potrafi, ani czytać, no może z wyjątkiem "Faktu", bo wszystko inne jest zbyt ambitne.
Od razu zaznaczę, że nie chcę tu absolutnie nikogo obrażać, napisałem to tylko po to, aby rozmowa na temat tego, co mają zdawać maturzyści, poszła w trochę inną stronę. Mam nadzieję, że nie zostanę źle zrozumiany.
Czekam na psa jak na wykonanie wyroku, bo on już zapadł tam, na peronie.
-
- Moderator
- Posty: 3082
- Rejestracja: 07 lutego 2005, 11:16
- Lokalizacja: Nowy Sacz 33-300
- Kontaktowanie:
Czy te procenty przelicza się na oceny? Co abiturientowi daje punktacja na świadectwie? Jeśli przykładowo uzyskuje z polskiego 60 pkt to ile ma w łepetynie wiedzy? Zdał, nie zdał? Jaki jest minimalny poziom punktowy dla uzyskania matury i czy co roku to jest tyle samo?
Niestety tak to wygląda. Punkty zdobyte na maturze przeliczane są na procenty, które to są przeliczane na punkty przez każdą uczelnie inaczej, na podstawie których tworzone są listy rankingowe
O Kura Masa!
Viva'la Obwoluta!
Pijemen po einen Bieren!
Miodos sie nie topios!
Viva'la Obwoluta!
Pijemen po einen Bieren!
Miodos sie nie topios!
Nie, ale często w tym pomagają. Poza tym, liczy się to jakie studia, jakie jest zapotrzebowanie na ich absolwentów, oraz renoma uczelni. Osobiście to współczuję ludziom po jakiejś resocjalizacji czy psychologii, bo jeżeli chcą znaleźć pracę w zawodzie i zarabiać jakieś większe pieniądze, to graniczy to niemal z cudem.krzysztof pisze:Bajek to wg Ciebie studia są gwarancją dobrych zarobków? Znam ludzi, którzy po zawodówce więcej zarabiają Praca jest cięższa, ale i pensja wyższa:)
Humanistyczne studia by były w porządku jakby było jak na medycznych i technicznych i byłyby laboratoria i dużo praktycznych ćwiczeń. Ja się najwięcej nauczyłem w tym roku robiąc projekty i oglądając np obrabiarki z bliska jak pracują.
Z teorią jest tak, że wylatuje z głowy i bez praktyki się nie przyda.
A co do technicznych to żeby praca była to trzeba zasuwać, bo takich przeciętniaków po polibudzie też nikt nie zechce. Najważniejsza ciężka praca, praktyki
Z teorią jest tak, że wylatuje z głowy i bez praktyki się nie przyda.
A co do technicznych to żeby praca była to trzeba zasuwać, bo takich przeciętniaków po polibudzie też nikt nie zechce. Najważniejsza ciężka praca, praktyki
nigdy nie lubiłem polskiego w liceum. nie zapominaj, że w "nowej maturze" musisz odpowiadać według klucza, jeśli odpowiesz jedynie swoimi myślami, nie zdasz. to skutecznie oducza młodych ludzi myślenia.zipkeczup pisze:- interpretacja wierszy niepotrzebna, bo po co się męczyć i uczyć czytać trudnych rzeczy.
kiedyś dali szymborskiej jej własny wiersz do interpretacji - okazało się, że nie zaliczyłaby
No proszę Cię... filozofia? Królową nauk w takim razie może być też genetyka, budownictwo itp itd albo idąc torem szkolnym: chemia, fizyka, przysposobienie obronne. Nie ma czegoś takiego jak "królowa nauk", zwłaszcza że każdy przedmiot jest na swój sposób ważny (nie chodzi mi o studenckie przedmioty poza wydziałem, które nijak mają się do całości ;]).Mr. Allen pisze:Matematyka jest fałszywie nazwana "królową nauk". Prawdziwą królową jest filozofia, tego nie da się podważyć i wręcz nie wolno ;)
I według mnie dobrze, że matma została wprowadzona jako obowiązkowa. Źle - że w takiej formie, bo nie rozwija to zdolności logicznego myślenia tylko zmusza potencjalnego zdającego, żeby rozwiązał coś według schematu, a tak naprawdę do niektórych rzeczy można dojść bez tego (jednak na maturze by to nie przeszło, gdyż sprawdzający ma raczej w dupie, czy ktoś rozwiązał dobrze, tylko czy to pasuje do klucza ;]).
Owszem, zdania nadrzędne i podrzędne są potrzebne, bo bez tego nie moglibyśmy się komunikować. W tym momencie rozmawialibyśmy poprzez pisanie pojedynczych słów, co utrudniłoby nam rozmowę ;] Zresztą dzięki zdaniom nadrzędnym i podrzędnym możemy wyodrębnić zdanie główne i myśl przewodnią, którą inna osoba chce nam przekazać. Owszem, nie mówimy, że dane zdanie to zdanie podrzędne przydawkowe, dopełnieniowe itp., ale zdajemy sobie sprawę z ich różnicy ;]
A język obcy? Również jest potrzebny. Bez tego zginiemy w świecie.
Wracając jeszcze do systemu maturalnego: nie rozwija on zdolności i nie pokazuje tak naprawdę wiedzy, tylko chce ujednolicić wszystkich maturzystów, a tak się nie da, bo każdy to jednostka indywidualna. Ale cóż, życie bywa niesprawiedliwe, ale to dopiero początek. Na studiach jest większa niesprawiedliwość ;]
Wspominając jeszcze o Szymborskiej - zaliczyłabym interpretację własnego wiersza, ale pamiętam, że to nie było na maksymalną ilość punktów. Zresztą najgorsze są wiersze i dramaty romantyczne - dlaczego każą nam czytać coś, co pisze człowiek będący pod wpływem alkoholu i opium, który widzi szatana w formie czarnego pudla i chce popełnić samobójstwo, bo było to modne?
To jest trudne? Ciesz się, że nie każą się uczyć podziału wersyfikacyjnego na wierszy sylabiczne, sylabotoniczne, toniczne, wolne, białe i nie każą Ci dzielić sylab w wersie i zgadywać, czy są to trocheje, jamby, daktyle, anapesty, a może peony... ;] TO jest dopiero wyzwanie.zipkeczup pisze: napisał:
- interpretacja wierszy niepotrzebna, bo po co się męczyć i uczyć czytać trudnych rzeczy.
Owszem, zgadzam się, tylko czasem trudno zrobić laboratoria np. z kultury języka polskiego ale fakt faktem - praktyka czyni mistrza i na ćwiczeniach człowiek się więcej uczy i zapamiętuje ;]diamen pisze:Humanistyczne studia by były w porządku jakby było jak na medycznych i technicznych i byłyby laboratoria i dużo praktycznych ćwiczeń. Ja się najwięcej nauczyłem w tym roku robiąc projekty i oglądając np obrabiarki z bliska jak pracują.
Z teorią jest tak, że wylatuje z głowy i bez praktyki się nie przyda.
A do tych, co uważają, że studia to świetlana przyszłość - owszem, są "pomocne" w wyborze pracy, a raczej gdy wybiera nas pracodawca, ale tak naprawdę nigdy nie korzystamy z wiedzy, którą zdobyliśmy na studiach. Korzystamy tylko z tej części, która jest potrzebna, czyli jakieś 20% ;]
Uff, ale się rozpisałam, ale tak na polonistkę przystało.
W ósmej klasie podstawówki musiałem to robić na "nieobowiązkowym" kółku polonistycznym. Lekcje we wtorki były do 15.00, kółko na 16.00, a o 19.00, skoro tak się złożyło, że była cała klasa: "To może napiszecie sprawdzian z "Pana Tadeusza", bo szkoda na to marnować jutro dwóch lekcji polskiego..."Eow pisze:i nie każą Ci dzielić sylab w wersie i zgadywać, czy są to trocheje, jamby, daktyle, anapesty, a może peony
Czekam na psa jak na wykonanie wyroku, bo on już zapadł tam, na peronie.
Ale do kółka polonistycznego nikt nikogo nie przymuszał raczej (?) ;]zipkeczup pisze:W ósmej klasie podstawówki musiałem to robić na "nieobowiązkowym" kółku polonistycznym. Lekcje we wtorki były do 15.00, kółko na 16.00, a o 19.00, skoro tak się złożyło, że była cała klasa: "To może napiszecie sprawdzian z "Pana Tadeusza", bo szkoda na to marnować jutro dwóch lekcji polskiego..."Eow pisze:i nie każą Ci dzielić sylab w wersie i zgadywać, czy są to trocheje, jamby, daktyle, anapesty, a może peony
hah, no tak... nie ma to jak ten sam nauczyciel i prawie cała klasa na kółku. Tak samo robią z godzinami wychowawczymi, zastępstwami itp.
Kompletna paranoja.
- wismat
- Administrator
- Posty: 3630
- Rejestracja: 20 października 2006, 16:08
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontaktowanie:
A wszystko po to, aby "zmieścić się z programem"...
https://wismat.kolekcjakapsli.pl - moja strona | https://KatalogKapsli.pl - katalog kapsli polskich
a co do zdawania matmy: ja zdawałem 4 lata temu, jeszcze nie była obowiązkowa. ale teraz poziom matury podstawowej z matmy jest po prostu śmieszny...
nie wiem czy to prawda, ale ktoś mi mówił, że w liceum ma już nie być pochodnych. i potem taki student 1 roku dostaje po dupie na kolokwiach, bo stary dziadek profesor ciągle myśli, że po liceum to uczniowie mają całki w najmniejszym paluszku.
miałem kiedyś książki do matematyki mojej kuzynki, rocznik 79. funkcje trygonometryczne i logarytmy były w 7 klasie szkoły podstawowej. teraz - 2 albo 3 liceum, nie pamiętam już.
nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że celowo obniża się poziom polskiej edukacji, ogłupia się społeczeństwo....
nie wiem czy to prawda, ale ktoś mi mówił, że w liceum ma już nie być pochodnych. i potem taki student 1 roku dostaje po dupie na kolokwiach, bo stary dziadek profesor ciągle myśli, że po liceum to uczniowie mają całki w najmniejszym paluszku.
miałem kiedyś książki do matematyki mojej kuzynki, rocznik 79. funkcje trygonometryczne i logarytmy były w 7 klasie szkoły podstawowej. teraz - 2 albo 3 liceum, nie pamiętam już.
nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że celowo obniża się poziom polskiej edukacji, ogłupia się społeczeństwo....
Zdawał ktoś w tym roku? Dziś ponoć wyniki były. Jak poszło?
Zbieram niebutelkowane polskie kapsle piwne (bez działu INNE).
http://www.polskiekapslepiwne.pl
2014 – 917 kapsli
2015 – 1041 kapsli (+124)
2016 – 1168 kapsli (+127)
2017 – 1253 kapsli (+85)
2018 – 1426 kapsli (+173)
2019 – 1655 kapsli (+229)
http://www.polskiekapslepiwne.pl
2014 – 917 kapsli
2015 – 1041 kapsli (+124)
2016 – 1168 kapsli (+127)
2017 – 1253 kapsli (+85)
2018 – 1426 kapsli (+173)
2019 – 1655 kapsli (+229)
Pewnie nie zdali, dlatego siedzą cichoTomek pisze:Zdawał ktoś w tym roku? Dziś ponoć wyniki były. Jak poszło?
ZIELONE KARTKI NA FB
Czy to jest nowy kapsel żubra czy nie.
Już zmieniłem zdanie.
Wymienisz się za nie.
Czy to jest nowy kapsel żubra czy nie.
Już zmieniłem zdanie.
Wymienisz się za nie.
Miło się czyta jak się ma to z głowy
Ja swoją maturę wspominam teraz trochę z żalem, że to tak dawno było. W tym roku minęło już 32 lata (to nie błąd )
W 1981 roku były obowiązkowe egzaminy pisemne z matematyki i polskiego i dwa ustne z przedmiotów do wyboru. Ja zdawałem biologię i chemię. Poszło mi całkiem dobrze
Teraz są jakieś procenty, wtedy było to prostsze - dostawało się oceny od 2 do 5.
Ja swoją maturę wspominam teraz trochę z żalem, że to tak dawno było. W tym roku minęło już 32 lata (to nie błąd )
W 1981 roku były obowiązkowe egzaminy pisemne z matematyki i polskiego i dwa ustne z przedmiotów do wyboru. Ja zdawałem biologię i chemię. Poszło mi całkiem dobrze
Teraz są jakieś procenty, wtedy było to prostsze - dostawało się oceny od 2 do 5.
Katalog zrywek i nakładek na butelki http://www.sites.google.com/view/katalogzrywek
Mini kolekcja aluminiowych kapsli https://sites.google.com/view/kapsle-woda-mineralna
Mini kolekcja aluminiowych kapsli https://sites.google.com/view/kapsle-woda-mineralna