Witam wszystkich starych znajomych i nowe twarze.
Jakby kto pytał, to niestety jeszcze żyję
zipkeczup
Re: zipkeczup
Hej i co u Ciebie? Dawno Cię nie było...
Zbieram niebutelkowane polskie kapsle piwne (bez działu INNE).
http://www.polskiekapslepiwne.pl
2014 – 917 kapsli
2015 – 1041 kapsli (+124)
2016 – 1168 kapsli (+127)
2017 – 1253 kapsli (+85)
2018 – 1426 kapsli (+173)
2019 – 1655 kapsli (+229)
http://www.polskiekapslepiwne.pl
2014 – 917 kapsli
2015 – 1041 kapsli (+124)
2016 – 1168 kapsli (+127)
2017 – 1253 kapsli (+85)
2018 – 1426 kapsli (+173)
2019 – 1655 kapsli (+229)
Re: zipkeczup
Coś tam jeszcze zbieram z Polski od czasu do czasu. Staram się mieć nowości na bieżąco. Na giełdy nie jeżdżę. Zagranicę zacząłem sprzedawać w zeszłym roku w Szczecinie, ale to była moja ostatnia giełda (sorry, jeszcze byłem w Człuchowie). Może kiedyś się wybiorę gdzieś sprzedać resztę.
Czekam na psa jak na wykonanie wyroku, bo on już zapadł tam, na peronie.
Re: zipkeczup
Cześć i czołem stary druhu! Chyba nawet wiem, gdzie się zobaczymyzipkeczup pisze: ↑11 września 2020, 16:29 Coś tam jeszcze zbieram z Polski od czasu do czasu. Staram się mieć nowości na bieżąco. Na giełdy nie jeżdżę. Zagranicę zacząłem sprzedawać w zeszłym roku w Szczecinie, ale to była moja ostatnia giełda (sorry, jeszcze byłem w Człuchowie). Może kiedyś się wybiorę gdzieś sprzedać resztę.
ZIELONE KARTKI NA FB
Czy to jest nowy kapsel żubra czy nie.
Już zmieniłem zdanie.
Wymienisz się za nie.
Czy to jest nowy kapsel żubra czy nie.
Już zmieniłem zdanie.
Wymienisz się za nie.
Re: zipkeczup
Żałuję, że przy Twoim temacie, bo lepiej by było tak "na sucho", ale myślę, że napiszę o tym co wielu z nas od czasu do czasu dopada.
Wypalenie - czy jakkolwiek inaczej nazywają to przeróżni specjaliści.
"Dość zagranicy", "dość niepiwnych" albo podobne deklaracje - ileż razy to przerabialiśmy. Brak czasu, brak miejsca czy po prostu znudzenie tym wszystkim - za każdym razem należałoby stawiać indywidualną diagnozę. "Kolekcjonerzy to ludzie szczęśliwi" - nigdy nie sprawdzałem czy to rzeczywiście cytat z Goethego (skoro Krzysztof tak napisał), ale zanim którykolwiek z Was podejmie podobną decyzję, to warto zastanowić się nad tym, czy naprawdę tego chcesz. O bardzo wielu kapslach z naszych kolekcji potrafimy opowiadać indywidualne historie (niekiedy bardzo ciekawe), no a potem co - sprzedać go komuś za jakieś grosze. Może lepiej spakować i wynieść na strych (wywieźć), by po latach, kiedy zapragniesz wrócić, nie kupować "wyrzuconych" kiedyś kapsli, za znacznie większe pieniądze. A ponadto, ten kupiony, nigdy nie będzie miał takiej "legendy", jak te "zdobyte" samodzielnie.
Wypalenie - czy jakkolwiek inaczej nazywają to przeróżni specjaliści.
"Dość zagranicy", "dość niepiwnych" albo podobne deklaracje - ileż razy to przerabialiśmy. Brak czasu, brak miejsca czy po prostu znudzenie tym wszystkim - za każdym razem należałoby stawiać indywidualną diagnozę. "Kolekcjonerzy to ludzie szczęśliwi" - nigdy nie sprawdzałem czy to rzeczywiście cytat z Goethego (skoro Krzysztof tak napisał), ale zanim którykolwiek z Was podejmie podobną decyzję, to warto zastanowić się nad tym, czy naprawdę tego chcesz. O bardzo wielu kapslach z naszych kolekcji potrafimy opowiadać indywidualne historie (niekiedy bardzo ciekawe), no a potem co - sprzedać go komuś za jakieś grosze. Może lepiej spakować i wynieść na strych (wywieźć), by po latach, kiedy zapragniesz wrócić, nie kupować "wyrzuconych" kiedyś kapsli, za znacznie większe pieniądze. A ponadto, ten kupiony, nigdy nie będzie miał takiej "legendy", jak te "zdobyte" samodzielnie.