Strona 1 z 1
Kłopoty na poczcie
: 04 maja 2005, 07:26
autor: wiki
Po raz kolejny zanioslem koperty na poczte. Pan pomacal i stwierdził, że nie może tego przyjąć jako list bo on straci premię. I że mam wysłac to jako paczkę.
Jak to wiec jest. Poczta robi nam "łaskę" przyjmując nasze przesyłki i wszystko zalezy od (nie) uprzejmości pracownika. Czy mamy prawo sie domagac potraktowania kapsli w kopercie jako listu? Moze ktos czytal odpowiednie przepisy? K.
: 04 maja 2005, 08:45
autor: JJaq
Jak ja wysyłałem kapsle to było normalnie póścili
: 04 maja 2005, 08:50
autor: wiki
Mnie też "normalnie" puszczaja i "normalnie" otrzymuję takie przesyłki. Ale raz zdarzylo sie, ze nie. Teraz ide na poczte gdzie zwykle wysyłałem. K.
: 05 maja 2005, 00:10
autor: Paweł
Pan, który mówi że straci premię wciska ci kit. W rzeczywostości sprawa wygląda tak, że w regulaminie poczty jest napisane, że nie przesyłki, których zawartość jest ruchoma nie są przyjmowane, a jeśli zostaną przyjęte będą zwracane do nadawcy.
Jeśli więc dobrze zapakujesz kapsle, nie ma żadnego problemu z wysyłką.
Najczęsciej stosowana metoda to przyklejenie kapsli to kawałka sztywnego kartonu z obydwu stron. Nie trzeba wtedy kupować drogich kopert bąbelkowych - taka przesyłka zawsze dojdzie i co najważniejsze nie bedzie kłopotów z przybiciem stempla nadawczego.
: 05 maja 2005, 01:06
autor: Pedro
Pawel pisze:Nie trzeba wtedy kupować drogich kopert bąbelkowych - taka przesyłka zawsze dojdzie i co najważniejsze nie bedzie kłopotów z przybiciem stempla nadawczego.
Czy takich drogich ? 1,6, zl za koperte A4 to chyba nie jest taki majatek. A propos wysylanie, jak ktos ma wage kuchenna, to moze zwazyc list, sprawdzic w i-net'cie ile taka przesylka kosztuje i potem tylko kupic znaczki.
: 05 maja 2005, 07:29
autor: wiki
Dzieki za wyjasnienie. Facet rzeczywiscie wciskal kit bo mowil jedynie, ze listem mozna przesylac "papiery" czy cos w tym rodzaju. A swoja droga interpretacja regulaminu tez jest dowolna jezeli otrzymywalem kapsle wsypane luzem do koperty. K.
: 05 maja 2005, 08:48
autor: Paweł
Pedro pisze:Czy takich drogich ? 1,6, zl za koperte A4 to chyba nie jest taki majatek. A propos wysylanie, jak ktos ma wage kuchenna, to moze zwazyc list, sprawdzic w i-net'cie ile taka przesylka kosztuje i potem tylko kupic znaczki.
Majątek nie, ale w miesiacu wysyłam 10-15 przesyłek z kapslami i zrobiłaby się zauważalna sumka. Poza tym jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby moja przesyłka nie dotarła do adresata

: 05 maja 2005, 09:31
autor: Kibi
Hmmm... to chyba kapselki do mnie....
Nigdy się nie zdarzyło jeszcze ,a by mój tata miał jakieś problemy na poczcie, jak dotąd wszystko bez problemu dochodzi, i mnie to cieszy, bo dzięki temu mogę zyskać czyjąś dobrą opinieę.
Krzyseik
: 05 maja 2005, 13:43
autor: Cinx
Mnie tylko raz się przydarzyłą głupia historia
Kapsle miały być do naszego Dania.
Wysyłam, patrze na następny dzięn, a paczka znowu jest u mnie.
Idę na pocztę(oddalona o jakieś 400m)a tam pani mi mówi że nie było wiadome do kogo ma być przesyłka.
To ja jej mówie ze dużymi literami z przodu jest adres odbiorcy a z tyłu mój(małymi literami)
Jeszcze to nie koniec

z tyłu było napisane .."koperta obklejana taśma i mój podpis".
Czasami to spotykam imbecyli na poczcie
Druga sytuacja to była taka że pani na poczcie nie chciała mi znaczka przykleić

Zostawiłem paczke,zapłąciłem i zaczałem odchodzić.
A babka do mnie żebym sobie znaczki przyklejał

ja jej mówie ze mam osteoporoze palców hehe.Łaske robi ze pracuje na poczcie i zawsze rzuca moją paczką.
Normalni ludzie na poczcie to jjak dostaja opaczkę,wyciągaja taki swoj klaserek i szybko przyklejaja a tam wielka dama mi się znazła.
Ale Polak potrafi.
Cinx