Brakuje mi tutaj ARTUSA i GDAŃSKIEGO!!!
EB,Hevelius,10,5 to były piwka aż żal że ich juz nie ma.Obecne EB to poracha .
GULCZAS w tym zestawie to chyba jakis żart........
Mi najbardziej szkoda małych lokalnych browarów, bo one (a także ich kapsle oczywiście) wyróżniały dany region. Np. Prochowice, Chojnów.
Mam wrażenie, że teraz niezależnie od regionu kraju w większości są te same marki z tych samych browarów.
też najbardziej żałuję małych browarów, które produkowały piwa "z duszą".
te korcernowe są po prostu bez smaku. na szczęście zostało jeszcze kilka niewielkich browarów, które wiedzą jak się robi smaczne piwo
Ku pokrzepieniu serc - dosłownie na dniach pojawiła się informacja że Marek Jakubiak (właściciel Ciechana i browaru w Lwówku Śląskim) kupił browar w Bojanowie i zamierza go ponownie otworzyć.
Mi najbardziej szkoda Krakusa bo co prawda w 2001 zacząłem juz popijać ale w ogóle nie pamietam żebym go gdzieś kiedyś widział. Z młodych lat i ubitych marek dość dobrze pamiętam całą game syfiastych piw z Dojlid - Classic, Magnat, Herbowe - Porter ale on syfiasty nie był ;) Lomża Light (!), Atom, Dortmunder, Champion (nie wiem skąd ten wynalazek ;) )
Atom z Łomzy,Dortmunder z Leżajska ,Champion z Łodzi. Atom na fotce.Napis na dole puszki nawet sie zgadzał,tylko że efekt był w łazience.Takie to bylo "dobre"
Ja bym się EB napił (tego "prawdziwego"), ze względu na reklamę z ładną panią, którą pamiętam, mimo iż miałem tak z 7 lat, jak leciała w TV. Jakoś mi utkwiła głowie http://www.youtube.com/watch?v=zlNgFxk3poY
W ogóle EB miało fajne reklamy - pamiętam jeszcze podstawki z przygodami Darka Z.
I jeszcze 10,5 - zawsze uważaliśmy z chłopakami z podwórka, że ma super kapsle.
A pamięta ktoś piwo Jubileuszowe z Ostrowa Wlkp ?
To był hit. Jak się pokazało na półce to sprzedaż Żywca, Okocimia, EB stawała.
Lech w 1997 kazał wstrzymać produkcję i zamknął browar bo sprzedaż Lech w Kaliszu i Ostrowie była bliska zeru.
Brok Sambor Export z lat 2004-2005, o zupełnie innym smaku i parametrach (alk. 6,2 %) niż obecnie Brok Export. W 2006 zmieniono recepturę (alk. 6,0 %), potem jeszcze raz recepturę i równocześnie nazwę na Brok Export. Wówczas przestałem go definitywnie pić.
Czekam na psa jak na wykonanie wyroku, bo on już zapadł tam, na peronie.